O optymizmie

O optymizmie

Pamiętacie scenę z kultowego filmu „Rejs”, w której Stanisław Tym- grający pasażera bez biletu- przygotowuje pewną parę do pokazowego odśpiewania „Sto lat”?( to z jakim zaangażowaniem i zacięciem śpiewa przygotowywana para możecie sobie przypomnieć na YT🤣🤣🤣polecam).
Podczas trwającej próby Tym wychodzi z siebie i zachęca ich do śpiewania bardziej optymistycznego i wesołego, a nie zgniłego i ponurego.
Namawia do „optymizmu z pokryciem” i jak stwierdza-śpiewający w scence mężczyzna śpiewa z optymizmem bez pokrycia, czyli jest przewrotnym pesymistą😜 bo śpiewa ponuro i jednocześnie się uśmiecha…🤣🤣
 
Tak to właśnie często bywa z tym optymizmem- niby jest ale go nie ma.
Nie od dziś wiadomo, że optymiści żyją dłużej, szybciej zdrowieją, lepiej przezwyciężają kryzysy i napięcia. Krótko mówiąc są bardziej wytrzymali i psychicznie i fizycznie. Tylko pozazdrościć 😄
Pozazdrościć i wcielić to optymistyczne nastawienie w życie, bo dobra wiadomość jest taka, że optymizmu można się nauczyć !
Sekret tkwi w umiejętności czerpania radości z małych szczęść. Bo gdyby tak wziąć pod lupę życie, to ile razy spotyka nas to naprawdę Wielkie Szczęście przez duże S??? 2,3,4?takie wydarzenia można policzyć na palcach jednej ręki, u niektórych może na dwóch.
Reszta życia to raczej wędrówka pod górkę i nierzadko po wyboistej i krętej drodze.

 

Wydaje mi się, że dość istotne jest to, aby w czasie tej wspinaczki rozglądać się w poszukiwaniu tego co nam się podoba, a nie tego co nam się nie podoba. Na początek warto spróbować dokonywać pozytywnej selekcji własnych doznań. Co oznacza taka selekcja? To zauważanie i koncentracja i na tym co dobre, a nie na tym co „be”. Ja jestem zdecydowanie ZA i szczerze polecam🤙😁
Pogodniejszego i radośniejszego życia Kochani życzę sobie i Wam. Optymizmu z pokryciem, a co😊😊😊
 
Ściskam, Świadoma😘